fart.30の日記, 2017年 02月 7日

to zalezy. ja pracujac kiedys fizycznie przy rozladunku piwa gdzie sciagalem dziennie min 7 ton to zarlem tak na oko ze 4000. tyle ze moja waga nieco inna jest :D ale to na oko bo wtedy jeszcze tematy diety itp byly dla mnie obce ;) jesli ma chudnac 2kg na miesiac to wychodzi po -400-500 na dobe. najpierw nalezaloby spojrzec na to ile je i jakie zmiany w sylwetce to powoduje a dopiero potem podejmowac jakies kroki. nie ma uniwersalnych wytycznych kto ile ma jesc. to trzeba po prostu sprawdzic doswiadczalnie 

Narazie okroiłam mu do 1600-1800 kcal (i właśnie nie wiem, czy to nie za mało). Je 3 posiłki dziennie. Śniadanie, obiad, kolacja. Nigdy nie miał problemu z przekąskami i podjadaniem. Teraz sam zmienił, że zamiast na śniadanie i kolację jeść po 6 kromek, zjada po 3. A ja na obiad daję połowę mniej ziemniaków i do tego jakieś surówki, warzywa. Nie prosi o dokładkę. Zamienił też 1,5l soku dziennie na 1,5l wody. On nie podjął decyzji o diecie, bo twierdzi, że ma tyle do zrzucenia, że nie da rady. A ja twierdzę, że skoro od ślubu (ponad 10 lat)ładnie nas utuczyłam (+25kg), to teraz nas odchudzę. Oni ładują wózkami, więc raczej nie jest to bardzo ciężka praca fizyczna 

Jeśli chodzi o sylwetkę, to ma tylko brzuch. Nogi wręcz niepropocjonalnie szczuplejsze. Jak są okresy, że chudnie (więcej cięższej pracy), to też leci z brzucha 

to mysle ze na razie pozostaw tak jak jest i trzeba obserwowac :) 

z nieco wyzszej wagi schodzilem od 3000kcal, tylko ze byly treningi silowe 3x/tydz. w zaleznosci jaki ma stopien zatluszczenia to zaczalbym od 3000-3300kcal z nieprzetworzonych produktow. Czy oprocz pracy jakas aktywnosc fizyczna? silownia? bo od tego uzaleznione proporcje BTW, jesli uprawia jakis sport to wtedy troche wiecej bialka do ok 1.5g/kg. T zaczac od 1g/kg, reszte zapotrzebowania WW(1gB-4kcal, 1gT-9kcal, 1gWW-4kcal)(ogolnie polecam na redukcje LCHF ale na start, zeby nie zrazic meza to polecam stopniowo schodzic z WW bo jak mu obetniesz za mocno to oleje to bo bedzie chodzil glodny, zly itp). i niech sie wazy codziennie, po tygodniu patrzysz czy zeszla waga. jak zeszlo ponad 1kg to zostawiasz(na poczatku tak spada, potem 0.5kg na tydzien jest optymalne), jak waga stoi to obcinasz -200kcal z WW(50gWW) i tak do kolejnego tygodnia. na poczatku po wazeniu niech zrobi sobie 1cheat day +300-400kcal(najlepiej domowy hamburger/porcja frytek z ketchupem/kaszanka z musztarda cos co lubi albo porcja lodow:-)) od jednego oszukanego posilku nie zepsuje tygodnia trzymania diety(no chyba ze waga nie spadnie to lepiej odpuscic). na poczatku trzymaj sie ustalonwj granicy kcal a dopiero potem zmieniaj proporcje BTW. nic na szybko, do lipca jakos 19tygodni, czyli prawie 10kg tluszczu do zrzucenia w spokojnym tempie bez zajechania sie dieta:-) 

z nieco wyzszej wagi schodzilem od 3000kcal, tylko ze byly treningi silowe 3x/tydz. w zaleznosci jaki ma stopien zatluszczenia to zaczalbym od 3000-3300kcal z nieprzetworzonych produktow. Czy oprocz pracy jakas aktywnosc fizyczna? silownia? bo od tego uzaleznione proporcje BTW, jesli uprawia jakis sport to wtedy troche wiecej bialka do ok 1.5g/kg. T zaczac od 1g/kg, reszte zapotrzebowania WW(1gB-4kcal, 1gT-9kcal, 1gWW-4kcal)(ogolnie polecam na redukcje LCHF ale na start, zeby nie zrazic meza to polecam stopniowo schodzic z WW bo jak mu obetniesz za mocno to oleje to bo bedzie chodzil glodny, zly itp). i niech sie wazy codziennie, po tygodniu patrzysz czy zeszla waga. jak zeszlo ponad 1kg to zostawiasz(na poczatku tak spada, potem 0.5kg na tydzien jest optymalne), jak waga stoi to obcinasz -200kcal z WW(50gWW) i tak do kolejnego tygodnia. na poczatku po wazeniu niech zrobi sobie 1cheat day +300-400kcal(najlepiej domowy hamburger/porcja frytek z ketchupem/kaszanka z musztarda cos co lubi albo porcja lodow:-)) od jednego oszukanego posilku nie zepsuje tygodnia trzymania diety(no chyba ze waga nie spadnie to lepiej odpuscic). na poczatku trzymaj sie ustalonwj granicy kcal a dopiero potem zmieniaj proporcje BTW. nic na szybko, do lipca jakos 19tygodni, czyli prawie 10kg tluszczu do zrzucenia w spokojnym tempie bez zajechania sie dieta:-) 

z tym okrojenie porcjito niekoniecznie. trzeba tylko olac zboza i produkty zbozowe, zero chleba, makaronu, ciast macznych. maz raczej sie ucieszy jak zamiast sniadania dostanie jajecznice albo gotowane jajka. chleb spelnia tylko role zapychacza, zero korzysci. na obiad domowe frytki z pieca i kawalek miesa(jak dojdziw do zmiany BTW na korzysc T co powinno stac siw kosztem WW to zmieniciw miesa z chudych na karkowke)+warzywa. wystarczy trzymac sie kilku zasad a mozna zjesc smacznie i tracic kg. a na deser np sernik na kaszy jaglanej lub inny smakolyk. mnostwo tego na necie, byle miescic sie w obliczonym zapotrzebowaniu 

Jeżeli mąż jest bardzo gruby trzeba zacząć ostro , 1000 kcal mniej każdego dnia ,jego zapotrzebowanie to 3700 kcal wiec dieta w okolicach 2600 oraz węglowodanów maksymalnie 210 gr reszta bialko oraz tłuszcz, przed praca i po pracy węglem a później mniej bądź wcale powodzenia  

falokala, dawno nic glupszego nie czytalem 

falokala ja myślę, że właśnie to przed pracą i po pracy węglem źle na niego wpływa. Cały czas tak je i właśnie te śniadania i kolacje trzeba zmienić. mik333sz dzięki za bardzo dokładną rozpiskę, ale nic z tego nie będzie, bo mąż je obiad w pracy (jak ma na noc, to obiad w domu). Nie ćwiczy nic, choć ostatnio rzucił, że "dobrze by było na siłkę chodzić, tylko kiedy?..." Normalnie dostarczał 3000 kcal, czasem 4000 kcal. Teraz stara się utrzymywać na poziomie 1600-1800. Wczoraj przy kolacji zjadł 3 kromki (nadal o połowę mniej niż normalnie) i czuł niedosyt i pyta, czy lepiej zjeść kromkę czy samą parrówkę, a ja mu, że parówkę. Spojrzał z wielkimi oczami, że przecież kromka ma mniej kcal, a ja mu nie potrafiłam rzucić argumentem (trochę też dlatego, że sama nie wiem, czy parówka byłaby lepszym wyborem)Wbiłam sobie do głowy, że chleb to węgle i należy odstawić.Powiedział, że umrze bez chleba :D Ale wymyśliliśmy, że na kolację będzie jadł zupę (są takie zupy, które można jeść wieczorem - dieta zupowa). Na śniadanie jajecznica by mu pasowała, ale tak całkiem bez chleba? A może jakimś innym rodzajem pieczywa można te 3 kromki zastąpić. Widzę, że moja dieta i tekst, że jak będzie się pilnowało kcal, to rok można 20kg zrzucić (powiedziałam, że tutaj jest dużo takich osób) go zmotywował 

@vibo69 na obiad kupiłam karkówkę zamiast kurczaka, tak jak mi radziłeś w innym poście i znów nie miałam argumentu dlaczego :/ Ja Wam po prostu zaufałam, bo wiem, że to chodzi o jakieś procesy zachodzące w organiżmie, a nie że tłuszcz, to kolejne cm. Ale on potrzebuje konkretniejszych argumentów 

bo chociazby aminogram takiego miesa jest lepszy. ale ja bym szybko temat zamknal.. i powiedzial ze jak woli cycki jesc niz karkowke to niech je :D a tluszcz ze jest to tym lepiej akurat. im tlusciej tym zdrowiej