Misiaczek, LCHF i skomplikowana dieta? Nie wiem co czytałeś ;) Dla mnie to najprostsza i najbardziej intuicyjna dieta.
Nie jesz słodyczy, zboża, chudego nabiału to podstawa.
Jesz tłuszcze zwierzęce, jaja, mięso, ryby, warzywa zielone,
umiarkowanie orzechy i niektóre owoce.
Cała filozofia :)
Z rodziną to nie pojesz... bo jak jedzą kurczaczka z ziemniaczkami to nic z tego nie ukręcisz.
Ja jem raz dziennie, rano o 10:00
wczoraj, boczuś :) jajka na twardo, sałatka śledziowa.
jak kiedyś napisał Mik tłusta wieprzowina i jaja to podstawa.
Nie musisz od razu rzucać się na ketoze.
rób LCHF czyli powoli schodź z węgli, tłuszcze 50% i więcej, co tydzień zmieniaj proporcje. Z tego co słyszałem ludzie mają problemy przy takich gwałtownych zmianach.
Nie uzupełniaj braku węgli białkiem bo to może prowadzić do zaparć i zakwaszenia organizmu.
Jak odwalisz cukier i produkty zbożowe na początek to już odczujesz zmianę.
Zachowaj na początek, owoce, ziemniaki.
Powoli przyzwyczajaj organizm do nowego :)
|
po prostu odrzuc z talerza np ryz czy ziemniaki (albo tylko ich skubnij). kotlecika i suroweczke mozesz ;) do tego zamiast ziemniakow kawalek masla sobie kroisz zeby podbic tluszcze. wcale to nie jest nic trudnego
|
Poszukaj w necie książki Wolfganga Lutza "Życie bez pieczywa". I nie porywaj się na ketozę od razu, zacznij od LCHF i 70 gramów węgli na dobę, to wystarczy - ja jestem dowodem. I pamiętaj, że wejście w ketozę może trwać i miesiąc a limit 30 gramów jest naprawdę niski.
|
Dokładnie! 😊 Lutz Cię zdopinguje, a na LCHF nawet t50 w25 b25 waga leci ładnie w dół i zachcianek na słodycze nie ma wogóle (to tak gdybyś łasuchem był) 😉
2017年 01月 4日 投稿者: bea.tris
|
W sumie to bedzie lepsze. Już samo LCHF bedzie wyzwaniem. Co nie zmienia faktu, iż mozecie podrzucic jakies fajne strony z baza posilkow najlepiej?
2017年 01月 4日 投稿者: MisiaczekWielki
|
Posiłki pod ketozę, ale jak najbardziej pasujące: olalalchf.pl albo kuchniaketo.pl. Kopalnia przepisów.
|
lchf nie jest zadnym wyzwaniem. to latwiejsze niz ci sie wydaje. bierzesz bulke na nia kladziesz pol cm plaster masla, 5 plasterkow szynki (albo lepiej salami), do tego jakies warzywo na zagryche (peczek rzodkiewek) i masz idealne makro. ja sie czyms takim zapychalem na wiele godzin. po prostu wybieraj wszystko co tluste i juz spokojnie wyrobisz 50% tluszczu
|
oczywiscie bułke keto ze strony Oli ;)
Ja swojego syna odstawiłem od cukru, ograniczylem zboża, ale nie całkowicie, zwiekszylem tłuszcze i zgubil 8kg w 4 miesiące. do tego urusł w tym czasie kilka cm. Oczywiscie ćwiczy też.
odstawienie cukru moze zdziałac cuda. :)
|
oczywiscie zdrowiej taka bule. ale ja mialem na mysli nawet te zwykla :)
|
pewnie dla początkujacego, jakies ilosci pieczywa beda ok. Wg Kwasniewskiego do 150g wegli na dobe jest jescze nieszkodliwe. 150g to naprawde duzo jedzenia 600 kcal z wegli ok 400 z bialka i reszta z tluszczu. To dobry start na poczatek
|
osobiscie czuje sie zle nastepnego dnia jak przekrocze 75g
|
Jasne, ale Misiek musi od czegoś zacząć, najlepiej bez rewolucji. To co zaleca max Kwaśniewski uważam za dobry początek i powoli zchodzić z ww na t. :)
Ja po świętach tez miałem rewolucję, ale węgli było dużo. :)
|
wiadomo. plynnie jak bedzie scinal to bezbolesniej przejdzie ten etap :) a ja rewolucji jako takich nie mam.. bardzij chodzi o takie zamulenie.. nic nie chcenie.. zimno i wogole. rewolucje to mam jak sie skusze na jakis syf typu pizza, makaron czy pieczywo
|
Ekstra! Dzięki za rady. Trudne jest porzucenie węgli, bo uwielbiam a zwlaszcza na noc... ale trzeba z tym skończyć. Dziękuję jeszcze raz za podsuniecie pomyslu na start :)
2017年 01月 5日 投稿者: MisiaczekWielki
|
za pol roku bedziesz sie smial z tego jak mowiles ze jest to trudne :)
|
nie ma nic do dodania, dobrze napisali juz:-)
ewentualnie co mpge od siebie to wydluzyc czas rano do posilku, i zastosowac IF(czyli jesz w okreslonych godzinach) pozostaje zyczyc powodzenia:-D
2017年 01月 5日 投稿者: mik333sz
|
Mik sluszna rada ja zszedlem z 5 do jednego posilku. 10-11 jest ok. do 11_spokojnie wytrzymasz a jak zjesz o 11 starczy dockonca dnia. ale to tez 5 ,4,3...1_a nie 5 i od razu 1
|
O, fajnie napisane posty. Tego od paru dni szukałam. Chociaż nie raz o tym tu czytałam jakoś fajnie do mnie to trafiło. Jem 2 razy dziennie + jakiś szejk proteinowy, szczególnie w dni kiedy ćwiczę. Mam do was dwa pytanka:
- jem do 100g węgli dziennie, lepiej je zjeść rano ( jem około południa ) czy wieczorem ? Czy lepiej zjeść węgle w jednym posiłku czy np mogę sobie pozwolić na owoce do szejka ? I ostatnie: czy rozdzielność białek od węgli ma jakiś sens i czy w ogóle kierować się indeksem glikemicznym ? A i jeszcze jedno jak poproszę to zerkniecie na moje menu ?
|
wegle wieczorem. IG jest gowno warte. fruktoza ma niski IG a zamieniana jest prosto w tluszcz. poza tym jak jesz malo wegli to co cie IG ;) a co do dziennika to za duzo bialka masz. mozesz smialo ten izolat usunac. jest zbedny. licz 1-1,5g/kg beztluszczowej masy ciala. czyli w przypadku kobiet zwykle nie wiecej jak 50-70g
|
|